Szanse Liverpoolu na mistrzostwo Anglii

poniedziałek, 7 grudnia 2015



   Liverpool FC to zespół, którego nie trzeba przedstawiać, nawet najbardziej początkującym w temacie futbolu. Jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii ligi angielskiej, a także jeden z najbardziej znanych zespołów świata. Ostatnio jednak The Reds przechodzą nie mały kryzys. 25. To liczba lat bez mistrzostwa kraju. A także prawie 10 lat temu ostatnio wygrali ważne trofeum. W międzyczasie był jeszcze Puchar Ligi, jednak to jest trofeum trzeciorzędne, nie zaliczane w gronie tych ważnych, jak Puchar Kraju, Liga lub Puchary Europejskie. Jednak dawna chwała musi wrócić do czerwonej części Liverpoolu, prawda?

   Jeszcze niedawno klub z Merseyside wyglądał na odbudowującego swoją pozycję w ligowej tabeli. W końcu, pod wodzą Brendana Rodgersa wyglądało to tak jakby mieli w końcu awansować z walki o europejskie puchary do walki o tytuł mistrza. Byli na najlepszej drodze do dotarcia na sam szczyt. Ich tryplet zawodników atakujących - Sterling, Suarez, Sturridge grali rewelacyjnie. Nawet braki reszty składy były przez nich zasłaniane. Mistrzostwo było już w zasięgu ręki... I wtedy właśnie przeznaczenie postanowiło "pokazać im środkowy palec". Kilka wpadek na koniec sezonu i ostatecznie z tytułu cieszył się Manchester City. Następny sezon... Do zapomnienia. Wszystko wróciło do starej szarej rzeczywistości. Ale w końcu kibice The Reds mogli spojrzeć w przyszłość z uśmiechem na twarzy...

   Wszystko za sprawą Jurgena Kloppa. Niemiecki trener jest uważany za obecnie jednego z najlepszych na świecie. Zanim przejął zespół ten był w dołku, raczej nie liczył się w wyścigu o mistrzostwo w sezonie 2015/16. Jego przybycie jakby natchnęło zespół. Ten nagle zaczął wygrywać. Z zespołu, który raczej powalczy co najwyżej o czwartą lokatę stał się kandydatem do mistrzostwa. Podopieczni, teraz Jurgena Kloppa zaczęli wygrywać mecz za meczem. Pokonali nawet dwa wielkie angielskie zespoły na wyjeździe - będącą w ogromnym wręcz kryzysie Chelsea, a później Manchester City. Odpowiednio 1:3 i 1:4. Oczywiście zdarzały się mniejsze wpadki, ale te wspaniałe wygrane wyraźnie je przyćmiewały.

   I w tych wygranych właśnie zjawił się spory problem. Niektórzy fani Liverpoolu zaczęli za bardzo wierzyć w to, że ich ukochany zespół stał się kandydatem na mistrza. Mimo, że jeszcze w sierpniu nie wypowiadali się o swojej kadrze w samych superlatywach, teraz uważali ją za prawdopodobnie najlepszą w Anglii. Jak jest naprawdę? To jest już kwestia czysto subiektywna. Jedno jest pewne - ludzie, dla których słowa "You'll Never Walk Alone" są bardzo ważne poczuli się zbyt pewnie.

   Sam trener Liverpoolu stwierdził, że w tym sezonie jego zespół nie zamierza jeszcze walczyć o tytuł. W tym sezonie chce skupić się na dostaniu się do Ligi Mistrzów. Oczekiwania fanów jednak z każdą wygraną rosły. A mecz z Newcastle zbliżał się wielkimi krokami. Wielu kibiców już dopisywało trzy punkty zespołowi The Reds, a tymczasem ten przegrał... Dla niektórych na pewno był to kubeł zimnej wody, który na pewno im się przydał. Być może właśnie porażka na St. James' Park będzie momentem gdy ludzie przestaną "pompować balonik".

   Na sam koniec dodam, że sam nie widzę problemu w Liverpoolu jako mistrzu jeszcze w tym sezonie. Wręcz powiedziałbym, że patrząc na to jak dotychczas ten sezon w Barclays Premier League się układał, podopieczni Jurgena Kloppa mają szanse i to nie małe na zdobycie tytułu. Jednak najpierw piłkarze, a także kibice klubu powinni skupić się na celu numer jeden - wejściu do przyszłorocznej edycji Champions League.

Subscribe your email address now to get the latest articles from us

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Copyright © 2015. Moje Barclays Premier League.
Design by Herdiansyah Hamzah - Distributed By Blogger Templates
Creative Commons License